Film dobry na deszczowe dni. Bruce w tym filmie pokazał tak "zajebi.. aktorstwo" że o mało nie usnąłem. Nie pasuje mu rola zapijaczonych detektywów bo jest po prostu nudny w takim filmie. Do szewskiej pasji doprowadzał mnie "raperek" któremu się g.... nie zamykała i do tego ten piszczący głos. Ogólnie gra jego w tym filmie polegała na byciu przygłupem i zagubionym chłopczykiem w wielkim świecie. Bruce mimo swojej "wielkiej roli" uratował ten film przed całkowitą klęską. Za szacunek dla niego dam 6/10